Koronawirus, który swoje epicentrum ma w Chinach, a konkretniej w Wuhan zbiera śmiertelne żniwo. Każdy się martwi czy przerodzi się to w epidemią na skalę światową. Jednak pytanie jest: czy jest się czego obawiać podczas importu z Chin? Czy otwierając paczkę z Chin można się zarazić?

Koronawirusy w Chinach

Z informacji jakie docierają ze świata wynika, że już pod koniec grudnia wykryto pierwsze zakażenia nowym wirusem w Wuhan, w prowincji w środkowych Chinach, który przypominał SARS. Był bardzo zbliżony do SARS lecz nie był to dokładnie ten sam wirus, który wcześniej zaatakował Chiny na przełomie 2002 i 2003 roku. SARS to zespół ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej – rodzaj nietypowego zapalenia płuc, które po raz pierwszy pojawiło się pod koniec 2002 roku w prowincji Guangdong, na południu Chin. Co ważne na początku władze Chin starały się ukryć epidemię i blokowały informacje jakie były przekazywane dalej do opinii publicznej. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) została poinformowana o sytuacji dopiero 2-3 miesiące później co również mogło mieć wpływ na szerokie rozprzestrzenieni się wirusa SARS.

Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ nowy wirus, który właśnie szaleje w Chinach jest równie śmiertelny i łatwo przenosi się z człowieka na człowieka. Istnieje również ryzyko, że władze w Chinach nie informują o pełnej skali zagrożenia lub o faktycznych rozmiarach epidemii.

Powagi całej sytuacji dodaje fakt, że Chiny zdecydowały się zbudować szpital specjalnie do celów leczenia pacjentów zdiagnozowanych na nowego wirusa 2019-nCoV . Szpital ten ma powstać w przeciągu kilku dni (ponoć już 3 lutego ma być gotowy i funkcjonalny) i ma posiadać 1000 łóżek. Czy możecie sobie wyobrazić to ogromne przedsięwzięcie?

Aktualnie mówi się że w Chinach zarażonych jest ponad 2000 osób. Dane z 26 Stycznia. Władze szacują, że w najbliższych dniach liczba ta zwiększy się o kolejny 1000.

Skąd się wziął wirus?

Wirus 2019-nCoV ma pochodzenie odzwierzęce. Najprawdopodobniej pierwsi chorzy zarazili się jedząc mięso węży lub nietoperzy.

Ile wynosi okres inkubacji?

Aktualnie nie jest znany okres inkubacji wirusa. Zakłada się że może wynosić od 1 do 14 dni. Jest to o tyle ważne, że aktualnie w Chinach trwają obchody Chińskiego Nowego Roku. Wiele osób się przemieszcza, a to sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa.

Czy mam się czego obawiać zamawiając paczkę z Chin?

Trzeba mieć świadomość, że miasto Wuhan w Chinach ma znaczącą rolę w handlu międzynarodowym. Tutaj znajdują się liczne fabryki między innymi przemysłu automotive, stali i wielu innych. Poza tym tutaj znajduje się jeden z terminali kolejowych skąd co tydzień wyjeżdża wiele kontenerów do Europy. Mając tego świadomość wiele osób może się zastanawiać, czy odbierając paczkę z Chin jesteśmy bezpieczni?

Co istotne w przypadku wirusa SARS to poza organizmem ginął po paru godzinach. W związku z tym nie istniało ryzyko zakażenia jeśli nie mieliśmy bezpośredniego kontaktu z zakażoną osobą. W przypadku nowego wirusa 2019-nCoV nie posiadamy jeszcze informacji na ten temat, ale biorąc pod uwagę jego bardzo podobną budowę do wirusa SARS to najprawdopodobniej również nowy wirus będzie żył kilka do maksymalnie kilkunastu godzinach poza organizmem.

W związku z tym prawdopodobieństwo zarażenia się przy odbiorze paczki z Chin jest minimalne, a wiele osób określa je jako zerowe.

Jak się można zarazić wirusem?

Wirus przenosi się drogą kropelkową lub przez kontakt z zakażoną powierzchnią na której może znajdować się wydzielina chorego (może to być poręcz w autobusie itp). Dlatego groźny może być kontakt z zakażoną osobą.

Jakie środki zaradcze warto przedsięwziąć? Jak ustrzec się przed zakażeniem?

Warto zawsze pamiętać o higienie osobistej. Dla naszego świętego spokoju warto po odbiorze paczki z Chin umyć ręce. Można również korzystać z żeli czy chusteczek dezynfekcyjnych. Ta sama zasada się tyczy kiedy mamy kontakt z innymi osobami lub jesteśmy po podróży komunikacją miejską. W skupiskach ludzi warto również korzystać z maseczek ochronnych. Dlatego to takie ważne aby myć ręce i nie dotykać brudnymi np. oczu. Co może w łatwy sposób doprowadzić do zakażenia.

Czy i jak wpłynie nowy wirus na handel międzynarodowy?

Jeśli chodzi o transport to nie powinien mieć na to wpływu. Jak już wspominaliśmy wirus poza organizmem nosiciela nie przetrwa długo. Każdy transport z Chin trwa minimum 2-3 dni – w przypadku transportu lotniczego. A w przypadku kolejowego ok. 14 dni, a morski powyżej 30. W związku z tym wirus nie przetrwa takiego okresu.

Sprawa ma się całkiem inaczej jeśli chodzi o produkcje po Chińskim Nowym Roku. Jeśli Wuhan będzie w dalszym ciągu objęty kwarantanną tak jak to ma miejsce aktualnie to może się okazać, że wiele fabryk będzie miało problemy aby znaleźć nowych pracowników lub by pracować z pełną mocą produkcyjną. Jest to o tyle istotne, że zawsze po Chińskim Nowym Roku fabryki maja duże obłożenie i wiele zamówień. W przypadku Wuhan może być ciężko aby cokolwiek zrobić w najbliższym czasie.

Poza tym blokada miasta i nie działający transport publiczny nie pomagają w prowadzeniu biznesu. Fabryki w Chinach mają to szczęście w nieszczęściu, że epidemia wybuchła zaraz przed Chińskim Nowym Rokiem kiedy to i tak każdy spodziewał się przestoju. Jednak co będzie już za parę dni? Spora cześć fabryk planowała wznowić działanie od 3 lutego jednak czy tak się stanie? Tego na razie nie wiadomo. Nie można się spodziewać,że w przeciągu tygodnia władze Chin opanują całkowicie sytuację. Może się okazać, że Wuhan będzie odcięte na dłużej, a co za tym idzie zarówno kwestie logistyczne i produkcyjne będą mocno ograniczone. Na razie nie pozostało nam nic innego niż bacznie przyglądać się sytuacji i wierzyć, że sytuacją będzie szybko opanowana. Co by nie mówić to ludzie są najważniejsi. Fabryka i sprzęt przetrwają, a straty można odrobić. Jednak ludzi nie da się zastąpić.

Podobne wpisy